wtorek, 11 listopada 2014

DOBRO RODZI SIĘ W SERCU

dopiero później dołącza głowa, ręce i nogi,
i czyjeś serce i ręce i nogi i tak rośnie łańcuszek dobrych gestów.

Pierwszy raz nie liczyłam ile czasu zajęło mi wyszycie obrazka i uszycie poduszki;
jakby czas się zatrzymał. Bo tu nie chodzi o czas, tylko o SERCE,
i te które ofiarujemy innym - pomagając i MARCINKOWI, aby Jego serduszko zdrowo pracowało.

Dziwne są koleje losu.
Raz jest lepiej, raz gorzej, ale to już chyba nikogo nie dziwi. Przyzwyczailiśmy się wszyscy.

Przez ostatnie trzy lata doświadczyłam ogromnej mocy serca innych, nieraz nawet nieznanych mi osób.
W sytuacjach beznadziejnych, bo bytowych, dotyczących wielu z nas, nagle zapalała się iskierka nadziei i rozpalała ogień.
Na mojej drodze pojawiał się Anioł w ludzkiej postaci i ciepłem serca pomagał.
Jestem ogromnie wdzięczna wszystkim tym, którzy w najtrudniejszych momentach byli przy mnie, wspierali, pomagali.
Dziękuję Eli, Bogusi, Magdzie, Izie, Darkowi, Pauli i wielu innym osobom. Bo wszyscy daliście mi wsparcie i wiarę w lepsze, jak również motywacje do działania w innym, lepszym kierunku.
Teraz robię rzeczy, o których nigdy wcześniej nie myślałam poważnie, ba nawet spełniam swoje dziecięce marzenia !!! :D

Dlatego teraz chciałabym dać odrobinę siebie siebie, serducha i pomóc MARCINKOWI.
Nie posiadam funduszy, aby dołożyć na zbieraną kupkę, ale miałam pomysł.
Postanowiłam uszyć podusię na aukcję.
Skontaktowałam się z tatą Marcinka i wspólnie obmyśliliśmy plan działania.
Historia Joanny i jej chęć pomocy MARCINKOWI postawiła kropkę nad i.
I powstała podusia.





Wszystkich zainteresowanych pomocą w spełnieniu Marcinkowego marzenia zapraszam na stronę 
gdzie na bieżąco są informacje o działaniach Asi, trasie, którą chce pokonać, instytucjach, które wspierają jej czyn, jak również chwilkę później ukażą się informacje o podusinej licytacji :)
Wiem, że nawet najmniejsza wpłata pozwoli przybliżyć chłopca do upragnionego celu.
Pokażmy jakie są nasze serca :)
I że Dobro rodzi Dobro :)

Wszelkiej Pomyślności w Nowym 2018 Roku

Życzę wszystkim, którzy o mnie nie zapomnieli, pomimo tego, że nie miałam serca do blogu... aty aty niegrzeczna Obiecuję poprawę, bo p...