piątek, 28 marca 2014

Siedzę sobie cichutko

bo Mysia zmieniła częstotliwość spania i drzemie raz dziennie....mało, ale norma;
za to ja przeorganizowuję swój grafik dnia, bo innego wyjścia nie ma.
Dzionek zaczynamy prasówką

później prace porządkowe, jakieś pranie, odkurzanie, gotowanie i albo spacerek


albo drzemka, zależy od pogody.
Malutka już biega, więc po co chodzić spokojnie?
Biega córcia i biega mama :) Na zdrowie.
I dopiero wieczorkiem mam czas na małe co nieco :P
To dla fanów FC (a konkretnie jednego)


a dla fanki kotów.... się robi :)


P.S. Serdecznie witam nową osobę w moich progach ;)


2 komentarze:

Bardzo mi miło, że tu jesteś i dziękuję za komentarz.

Wszelkiej Pomyślności w Nowym 2018 Roku

Życzę wszystkim, którzy o mnie nie zapomnieli, pomimo tego, że nie miałam serca do blogu... aty aty niegrzeczna Obiecuję poprawę, bo p...