KŁANIAM SIĘ W PAS I CZAPKI Z GŁÓW !!!
Ja nie nadążam.
Drugie Urodziny Poli....
Nowy Rok, a ja nie pokazałam swojego Tusalka, choć ten jest pełniutki po kapelusz...
ale usprawiedliwiona jestem, bo ostatnie dwa miesiące - od połowy listopada do początku stycznia działałam w szczytnym celu.
Razem z moimi kochanymi Babeczkami z Mareckiego Klubu Kobiet z Pasją postanowiłyśmy zrobić "COŚ" na licytację podczas 23 Finału WOŚP.
Zaproponowałam koc, patchworkowy, bo skoro ostatnio kocuję, to czemu nie.
Jak postanowiłyśmy tak zrobiłyśmy.
Każda z nas miała za zadanie uszyć, stworzyć 5 prostokątów w kolorach WOŚP-owych, no i tematycznie charakterystycznych dla jej samej.
Tuż przed Wigilią Bożego Narodzenia dostałam ostatnie sztuki i zaczęła się prawdziwa zabawa w zszywanie.
A ja nie byłabym sobą, gdybym nie dorzuciła swoich xxx i niestety to mi pożarło masakryczną ilość czasu,
bo prawie 100 godzin !!!
A efekt oceńcie sami
a potem zszywanie.
Najpierw trzeba było sprowadzić wszystkie kawałeczki do jednego wymiaru i o to poprosiłam męża,
bo ja jeszcze...wyszywałam !!!
Więc zasiadła moja małża do stolika razem z dzieciem, dała dzieciu zajęcie i wykrajała jednakowe kawałki...
Jakiś czas później:
na miejsce
gotowa
START !!!
ruszyłam do boju
Pierwsze koty za płoty
Tak właśnie prezentuje się nasze wspólne "Dziecko" przodem
a tak tyłem :)
Matek 14 i jeden ojciec :P (moich dzieci, bez pomocy którego zdążyłabym pewnie na Finał, ale ten za rok :P )
Wyszedł cudnie i został wystawiony na licytację i poszedł za .....
a co ja będę zdradzała, obejrzyjcie sami :)
Puchnę z dumy razem z moimi Babeczkami :D
No i w podziękowaniu Babeczkom pod moim napisem umieściłam tyle wiatraczków ile nas było i...podpisałam je :)
jak pamiątka to konkretna :)
W mojej szkole też szefowłam sztabowi, bo to lubię i robię od 2009 r z przerwą na Polinkę.
I za rok też będę, bo było jak zawsze cudnie.
Gdy ja leciałam ostatnie proste koca po lewiźnie i prawicy, Martusia piekła ciasta dla naszych szkolnych Wolontariuszy :)
Samiusieńka upiekła sernik i babkę cytrynową.
Zuch dziewczyna !!!
38 Wolontariuszy, dużo więcej gorących serce i zebranych prawie 12 tysięcy złotych :)
Rekordzistka Weronika Wakuła uzbierała razem z rodzicami 3134 zł !!!
Brawo
Za zgodą rodziców publikuję zdjęcie Weroniki razem z moimi kochanymi dziewczynami z pracy
a Weronika zapowiedziała, że za rok też przyjdzie i będzie zbierała !!!
Może pobije swój rekord? zobaczymy
Martusia miała 7 wynik i 532 zł. Cudnie !!!
Uwielbiam takie dni, gdzie non stop coś się dzieje :)
I na fb i tu napiszę Ci tylko jedno: BABO KOCHANA PĘKAM Z DUMY ŻE CIĘ ZNAM
OdpowiedzUsuńEluniu, wielkie * i marzę o uściskaniu Ciebie w rzeczywistym świecie.
UsuńEmilka podziw wiem że ciężko było ale warto teraz trzeba bedzie sie wcześniej za to zabrać ;-)
OdpowiedzUsuńMasz wielkie serducho Emilio :)Wielkie brawo dla Ciebie i Twojej rodzinki!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aneczko :) dla nas to normalne :)
UsuńPiękna kołderka
OdpowiedzUsuń