niedziela, 28 grudnia 2014

ZABAWY FILCEM

Zaczęło mnie korcić w połowie grudnia, po prostu łaził za mną filc, różnokolorowy.
Kupiłam i wsiąkłam !!!
Nawet nie przypuszczałam, że to takie fajne robótkowaie :)
Poszperałam w sieci, popodglądałam tu i ówdzie i zaczęłam zabawę w materiale miękkim :P
a oto efekty:

Na pierwszy ogień Anielice z ....foremek od ciasteczek :)


później serduszka


i sówka, która pochłonęła 5 godzin !!! ale warto było :)


potem narodziła się Mysia


i powstał taki oto zestawik,
częściowo na choinkę, a częściowo ozdobny


Później przyszła pora na bombki, no i ruszyła machina barw










niczym różnokolorowe ciastka z polewą :)

I przyszedł czas na serduszka ze śnieżynkami, bo zima tuż tuż, więc tworzymy klimat :)




I co się okazało? że takie zwykłe serduszka i Anielicę mogą zainspirować do działania :)
i tak właśnie zrobiła Gosia (zapraszam do niej serdecznie)
Sami zobaczcie jakie pomysłowe !!!




Dla mnie bomba !!!

Na koniec jeszcze z takich "podzespołów" powstała ozdoba wisząca na okno



A jako wisienkę na torcie podaję znaczki ulubionego klubu piłkarskiego wielu kibiców :)


W głowie mam już kolejne pomysły :)
Muszę tylko po kolei zrobić to, co czeka grzecznie i ... jeść nie woła, 
ale co jakiś czas przypomina o sobie :P


środa, 24 grudnia 2014

sobota, 20 grudnia 2014

Czapkę włóż :)

a od razu znośniejsza staje się aura za oknem.
A w takich zestawieniach...bajka
Zarówno dla małych jak i dla dużych.

sama dresóweczka z kominem do podwójnego zakręcenia wokół szyi


czapa imienna :)


od szarości



poprzez napisy na życzenie


 róże w szarościach


kawa z mlekiem i malinami :)


bądź maliny z kawą mleczną :P


i róż- róż, bądź róż - róż


komin dwa w jednym, bo raz przy brodzie ciemny róż, a raz jasny 
bez mała jak dwa kominy :P


I w zieleni, bo Kacperkowi cudownie :)


i dla fana Legii, aby na meczu nie straszny był mróz :)

I powiem szczerze, że nie wiem gdzie ukryta jest magia tych czapek i kominów, 
ale jak już ktoś założy, to nie ma zamiaru zdejmować :)
Może to zasługa serducha włożonego w szycie :)
Nie wiem, sprawdźcie sami :)

Lecę stuk stuk dalej :P

czwartek, 18 grudnia 2014

Gdy za oknem zimno żle

pod ciepłym kocykiem fajnie siedzi się :)
Więc na co miałam czekać? Przystąpiłam do dzieła, naciskając paluszkami na pedał
stuku stuk, stuku, stuk, stuku, stuk stuk stuk













i do autka, aby maluszek nie zmarzł, a później nie zgrzał :) rozpinany kocyk do fotelika



I dla troszkę większych znalazło się wcale niemałe co nieco :P
zupełnie dorosłe rozmiary ciepła... 140x200 cm



Już się zimy nie boimy :)

Wszelkiej Pomyślności w Nowym 2018 Roku

Życzę wszystkim, którzy o mnie nie zapomnieli, pomimo tego, że nie miałam serca do blogu... aty aty niegrzeczna Obiecuję poprawę, bo p...