Poemi.
Kiedyś mówiono: żywa, wszędzie jej pełno, gaduła, że buzia jej się nie zamyka, żywe srebro. A dziś - dziecko nadpobudliwe... To cała ja!
Ciągle w ruchu, ciągle gadam, mnóstwo pomysłów na minutę i zawsze pełne ręce roboty.
Najpiękniejsze jest to, że w 100% przekazałam to swoim dzieciom,.
A mąż?
Już się przyzwyczaił i nadąża za nami :)
Ja i moja rodzina:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo mi miło, że tu jesteś i dziękuję za komentarz.