sobota, 17 czerwca 2017

Czas dokończyć niedokończone

Zebrałam się do kupy i szyję, doszywam, dokańczam, próbuję.

Na pierwszy ogień poszedł koc dla Poli, ten z kolorowymi wiatraczkami
Dokupiłam wszystkie brakujące materiały, zebrałam siły w dogodnym czasie i oto ON
Kwadraty z wiatraczkami przyszłyłam wzdłuż, a nie wszerz 😕 więc koc stał się chudy i dłuuuugi


 Nitki pod spodem wyłaziły jedna za drugą, wiec je wzięłam sposobem i przepikowałam górę 😎



Później przodkami bawełna z minky, szpileczkami przyczepiłam do siebie i stuk stuk stuk...


A że przy okazji testowałąm nową maszynę ( o tym napiszę później), 
to każdy wiatraczek ma inny wzór pikowania 😄





Koci test przeszedł pozytywnie



A właścicielka wiatraczkowego koca zachwycona 😍😍😍


O to właśnie chodziło.
Teraz zaś czas na koc dla syna.


3 komentarze:

  1. Niezwykle mi się podobają te wiatraczki- są takie inne. I kolorystyka ekstra.

    OdpowiedzUsuń
  2. WOOOOW, ale przepiękny jest ten kocyk! :) Muszę sobie pozbierać sianko :) i coś u Ciebie zamówić :) Jeszcze się nie pochwaliłaś tutaj śpiworkiem naszym ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że tu jesteś i dziękuję za komentarz.

Wszelkiej Pomyślności w Nowym 2018 Roku

Życzę wszystkim, którzy o mnie nie zapomnieli, pomimo tego, że nie miałam serca do blogu... aty aty niegrzeczna Obiecuję poprawę, bo p...