niedziela, 10 sierpnia 2014

Przyjaźń dresówy z bawełną

Słowo się rzekło; chwilowo niteczki odłożyłam (hihihi na najbliższą półkę) a zasiadłam do maszyny.
Otworzyłam ogromną pakę z materiałem dresowym,
drugą mniejszą z bawełną i zaczęłam zabawę w mierzenie, krojenie, dopasowywanie.
Celem są kocyki dziecięce do wózeczków, łóżeczek, kojców
do wyboru do koloru :)





Część kocyków będzie na końcówkę lata, czyli lżejsze, zaś większa część - cieplejszych.
Normalnie jak dziecko cieszyłam się dobierając do siebie kolorki !!!
W chwilach zwątpienia pomagał mi mąż 
(w końcu tatusiom też musi się podobać pod czym ich pociechy śpią)

Wczoraj cięłam i dobierałam, zaś dziś dopasowałam niteczki i ruszyłam do szycia.


 

Już wiem, że łatwo nie będzie, bo dwa różne materiały, o różnym stopniu rozciągliwości,
ale skoro dałam sobie radę z minky, to z dresówą nie dam?!
DAM i DAŁAM :)





Myślę, ze maluszki i ich rodzice będą zadowoleni :)

Pierwsze koty za płoty !!!
No to zabieram się za kolejny :P


Resztę pokażę, gdy skończę wszystkie :)

2 komentarze:

  1. Na pewno będą zadowoleni, bo kto by nie był z takich prezentów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet moim dzieciaczkom podobają się, a to już coś znaczy :)

      Usuń

Bardzo mi miło, że tu jesteś i dziękuję za komentarz.

Wszelkiej Pomyślności w Nowym 2018 Roku

Życzę wszystkim, którzy o mnie nie zapomnieli, pomimo tego, że nie miałam serca do blogu... aty aty niegrzeczna Obiecuję poprawę, bo p...