wtorek, 18 marca 2014

Po 40-tce zwolniłam, pogubiłam się, zdezorganizoawałam czynnościowo?

O NIE !!!
Tak być nie może !!!
To, że w urodzinowy czas dałam sobie dyspensę na pyszne jedzonko serwowane z rąk mojego małża,
że pozwalałam się dopieszczać i pomagała mi w pracach domowo-dzieciowych mega dużo,
to cudownie. Było mi i jest nadal bardzo dobrze.
Dziękuję Mu za to;
i za to, że na co dzień też bardzo się stara.
I jest....
hola hola, koniec chwalenia, bo się zepsuje :D
A ja sobie wcale nie cichutko życzę: "chwilo trwaj" :)

Ale prawda jest taka, że wybiłam się ze swojego rytmu dnia i jakoś trudniej mi się pozbierać, 
poskładać, wrócić na obrane wcześniej tory.
Działam dalej na polu xxx i nie tylko; i mnóstwo nowych rzeczy się wydarzyło, 
ale myślę, że to najlepiej pokażą fotografie.

Dokończyłam zielonego maluszka i włożyłam w ramkę:


W tak zwanym międzyczasie zrobiłam prezent imieninowy dla Izy


i zabrałam się za niespodziankę dla fana piłkarskiego - FC Barcelony :)
póki co, ci psttt nie pokazuję :)

Moja starsza Myszka postanowiła coś zmienić w swoim wyglądzie i....
tadam :D


z długich, do ramion na króciutko :)
Włosy nie trawa, w zimie też rosną :)
tym samym zrobiła się podobna bardziej do mnie !!!

No i na deser-
malutka Mysia uchwycona okiem starszej Myszki...


P.S. Dodam jeszcze, że mikser sprawuje się super, miesza ciacho tak ekstra, ze wychodzi puszyste aż miło :)
Debiutował przy babce piaskowej, a wczoraj ... zebrzył :)
Mniam, mniam, mniam
Lecę Was poczytać póki Mysia śpi.


5 komentarzy:

  1. Fiacik i kociaki super, córeczka rzeczywiście bardziej podobna do mamusi sie zrobiła :), obrazka dla fana barcelony jestem bardzo bo tez mam takiego w dalszej rodzince :) pozdrowionka :) a mnie też ogarneło to chyba przesilenie wiosenne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Urodziwe koteczki. Fajny pomysł z czerwonymi konturami. Obrazek jest śliczny.
    Rosną ci śliczne córki. Tylko pogratulować :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że tu jesteś i dziękuję za komentarz.

Wszelkiej Pomyślności w Nowym 2018 Roku

Życzę wszystkim, którzy o mnie nie zapomnieli, pomimo tego, że nie miałam serca do blogu... aty aty niegrzeczna Obiecuję poprawę, bo p...