No normalna to ja nie jestem.
Wstałam o 5:00.
Za oknem -12 stopni, wiatr wieje, ziąb; 1,5 godziny jazdy do pracy w towarzystwie córki 😊
Przekraczam próg biblioteki, zapalam światło i cieszę się jak dziecko 😂😂😂
Że mam wspaniałą rodzinę,
że mamy kochane kociaki futrzaki,
że mam Przyjaciół :)
że mam pracę,
że wiatr wieje, to smog przewieje,
że choć mroźno, to słonecznie,
że znów będą miłe rozmowy z uczniami,
że umiem i mogę szyć,
że mam plany na wieczorne szycie,
że mam plany na życie.
A może właśnie normalna jestem?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wszelkiej Pomyślności w Nowym 2018 Roku
Życzę wszystkim, którzy o mnie nie zapomnieli, pomimo tego, że nie miałam serca do blogu... aty aty niegrzeczna Obiecuję poprawę, bo p...
-
trudna sprawa, ale muszę, muszę i koniec !!! I leżą, jak kazali z nóżką w górze, a konkretnie stopą wyżej niż serce... Dobrze, że jestem ...
-
Któregoś dnia zapytała się mnie Agnieszka, czy nie chciałabym poprowadzić szyciowych urodzinek. Szyciowych??? Tzn? "Przez 2-3 godzin...
-
Życzę wszystkim, którzy o mnie nie zapomnieli, pomimo tego, że nie miałam serca do blogu... aty aty niegrzeczna Obiecuję poprawę, bo p...
I tak trzymać, z uśmiechem na twarzy łatwiej w życiu :), a twoje szyciowe kosmetyczki podziwiam na FB. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńDziękuję Violu :) i tego własnie mam zamiar się trzymać ;)
Usuń:) Poemi jesteś wspaniała!
OdpowiedzUsuń