aż serce bolało
15 lat, to kawał czasu...
wyrzucić prosto, ale na czym siedzieć?
Bidulek, nie mogła, go tak zostawić
Zainspirowana pomysłem znalezionym w sieci.... (Dziękuję !!!)
poszperałam w szafie, przymierzyłam, stwierdziłam, że będzie dobry...
Rozprułam po szwach
I chwilkę później były ubrane plecki :)
a już kilka minut później siedzisko wysłane podusią :)
Teraz mogę Was wygodnie czytać :)
Super ubranko dla krzesełka :)))
OdpowiedzUsuńI od razu milej dla oka i duszy :) Dziękuję :)
UsuńSuper Emilko Ci to wyszło!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuś :)
UsuńBardzo ładnie wyszło:) Lepiej ubrane krzesło od mojego- dobry rozmiar swetra dobrałaś!
OdpowiedzUsuńBo dobry pomysł dostałam :)))) Dziękuję :)
Usuńsuper :)
OdpowiedzUsuńoj tak zapraszam, bo u mnie duuużo czytania :) haha
OdpowiedzUsuńLecę :)
UsuńAleż z Ciebie złota rączka :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł! Ładnie Ci wyszło :)
OdpowiedzUsuń