sobota, 25 stycznia 2014

Smacznie i zdrowo - do kawy podwieczorkowo :P

Obiecałam Ilonie przepis na ekologiczną szarlotkę :) a wiec tadam !!!

Dlaczego ekologiczna? Bo bez mąki, proszku do pieczenia, cukru !!! - samo zdrowie.
Przepis znalazłam w książce Małgorzaty Kalacińskiej "Dom nad rozlewiskiem" i tak mi się szalenie spodobał, że zrobiłam sama;
od tego czasu robię w miarę regularnie modyfikując od czasu do czasu, w zależności zasobowych mojej szafki ze słodkościami.
Macie ochotę spróbujcie same :)

2 szklanki płatków owsianych
2 łyżki wiórków kokosowych
garść rodzynek
garść migdałów i orzechów - zmielonych (ja tego nigdy nie daję, bo rzadko kiedy mam)
100 g masła
dużo dużo dużo kwaśnych jabłek, albo jakichkolwiek :)

Sypkie składniki wymieszać i zalać ciepłą wodą tyle, aby woda leciutko wyglądała spod płatków i pozostawić aby wsiąkła w nie.
Gdy namokną (ok 1 h) rozpuszczamy masło i mieszamy z płatkami.
Powstałą masę wykładam na tortownicę, posypuję cynamonem i na górę starte jabłka dużoooooo jabłek !!! i znowu cynamon :)
Piekę ok 60 min w temp 170 stopni.
Ciasto nie urośnie, ale się fajnie zarumieni, sok przejdzie do płatków, a masełko wytopi się i wypłynie z tortownicy, dlatego zawsze ustawiam ja na drugiej blaszce.

Ja robię w różnych wersjach, w zależności jakie owoce mam.
Idealne jest takie, gdzie aż jabłuszka proszą "zjedz mnie" :)

Jak również takie, z powidłami śliwkowymi smakuje wyśmienicie :)

Wczoraj również upiekłam taką pyszną a na górze zamiast jabłek wyłożyłam uprażone jesienią jabłka z dynią i galaretką cytrynową :)
Idealna na drugie śniadanie albo podwieczorek z kawusią.
Dodam, że moja roczna córeczka uwielbia ją :)
PYCHA !!! 


4 komentarze:

  1. Chyba też upiekę taką szarlotkę :) Dietetyczną!

    OdpowiedzUsuń
  2. To będzie pierwsze ciacho które zrobię zaraz po powrocie do domku;) i jeszcze przepis na drożdżowe dla przypomnienia poproszę;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że tu jesteś i dziękuję za komentarz.

Wszelkiej Pomyślności w Nowym 2018 Roku

Życzę wszystkim, którzy o mnie nie zapomnieli, pomimo tego, że nie miałam serca do blogu... aty aty niegrzeczna Obiecuję poprawę, bo p...